Seydou Koné urodził się 1 stycznia 1953 w Dimbokoro i od najmłodszych lat interesował się muzyką. Przydomek „blondy” (zniekształcona wymowa „bandit”) nadała mu wychowująca go babcia, uważająca go za dzikie i nieokrzesane dziecko. W późniejszym okresie Koné dodał do tego przydomka słowo „alpha”, pierwszą literę greckiego alfabetu. I tak narodził się Alpha Blondy, bandyta numer jeden afrykańskiej sceny muzycznej.
W 1974 roku Koné wyjechał do Nowego Jorku i zaczął zajmować się muzyką na poważnie. Nie zamierzał spełnić marzeń swoich rodziców i zostać szanowanym nauczycielem angielskiego. Grywał w Central Parku i obskurnych klubach w Harlemie, chodził na koncerty legend reggae i obracał się wśród nowojorskich rastafarian. Z powodu zawirowań życiowych zmuszony był do powrotu do ojczyzny, gdzie wplątał się w jeszcze większe problemy, zakończone aresztowaniem przez policję i ciężkim pobiciem. Z opałów uratował go jego przyjaciel Fulgence Kassi, dzięki któremu zaczął występować w talent shows. W 1982 roku nagrał swój debiutancki album „Jah Glory!”, który przyniósł mu nie tylko ogromną sławę. Dzięki utworowi „Brigadier Sabari” stał się symbolem oporu przeciw opresyjnej władzy. Jako pierwszy artysta w historii Afryki Zachodniej wypowiedział się publicznie na temat brutalności policji, która skatowała go niemal na śmierć. Od tamtej pory nazywano go afrykańskim Bobem Marley’em. Sława Blondy’ego szybko dotarła do Europy. W 1984 roku wydał we Francji płytę „Cocody Rock!!!”. Tytułowy utwór stał się symbolem drogi życiowej artysty - afrykański Bob Marley nagrał go bowiem na Jamajce z zespołem The Wailers! Od tamtej pory wydał kilkanaście albumów naszpikowanych przebojami i zgarniających wszystkie możliwe wyróżnienia.
Społeczne zaangażowanie do pary z wrodzonym poczuciem humoru stawia Alpha Blondy’ego w czołówce kontestatorów afrykańskiej rzeczywistości. Artysta konsekwentnie poświęca wiele swoich kompozycji ludziom ubogim, wykluczonym i zepchniętym na skraj społeczeństwa. Wydana w 1985 roku płyta „Apartheid is Nazism” była jednym z najważniejszych głosów sprzeciwu wobec okrucieństwa systemu. Od początku kariery Alpha Blondy stara się też poszerzać grono świadomych odbiorców jego twórczości. Do dzisiaj napisał ponad 200 utworów, w których zaśpiewał nie tylko w rodzimym języku Dioula, lecz także po angielsku, francusku, arabsku i hebrajsku. Blondy nigdy nie powielił błędów innych artystów reggae, nagrywających taśmowo podobne do siebie albumy - do każdej płyty podchodził indywidualnie i zawsze starał się dodać coś nowego. Na jego ostatnich płytach obok klasycznego roots reggae rozbrzmiewają ciężkie gitarowe riffy, elektronika i hiphopowe brzmienia, które Blondy miksuje w absolutnie niepowtarzalny sposób.
Szykuje się wielki koncert! Alpha Blondy bardzo rzadko koncertuje w Polsce, tym bardziej nie można przegapić jego występu. Tym razem zagra dla najlepszej publiczności na świecie, podzielającej jego przesłanie otwartości, tolerancji, miłości i pokoju!