Jak dobre wino albo whisky DJ Vadim im jest starszy, tym wydaje się być lepszy, a charakter jego muzyki ciekawszy. Umiejętnie dobierając składniki pozwala powoli fermentować swojej muzyce już od 20 lat, a jego płyty to od dawna już towar dla koneserów.
DJ Vadim to prawdziwy rewolucjonista i innowator na każdym obszarze swojej kariery. Jak pisał o nim opiniotwórczy magazyn URB: “w czasie swej wieloletniej działalności jako DJ i producent niezliczonej ilości projektów, Vadimowi po prostu nie kończą się pomysły”. W 1994 DJ Vadim założył swoją wytwórnie Jazz Fudge, rok później podpisał kontrakt z legendarną stajnią Ninja Tune. Od tego czasu zagrał dwa i pół tysiąca koncertów w 69 krajach, mając na koncie występy na festiwalach takich jak Sonar, Glastonbury, Big Chill, Fuji Rock, Roskilde, Natting Hill Carnival i Shambala… Określenie “międzynarodowy” wydaje się za małym słowem, żeby opisać zasięg Vadima.
Jego styl nie jest łatwy do opisania, bo Vadim szybko zmienia pozycję, z łatwością porusza się po świecie hip hopu i elektroniki, dodając elementy muzyki reggae, soul, trip hop, funk, dub a nawet afrykańskie brzmienia, house, jazz czy boogie. Nazywany “Johnem Coltrane hip – hopu” wyprodukował dziesiątki płyt solo i w we współpracy z innymi, a pracował m.in. z Foreign Beggars, DJ Krush, The Herbaliser, Killa Kela, czy Fat Freddy’s Drop. Na swoim własnym koncie ma 6 płyt solowych, 5 płyt nagranych z zespołem, niezliczone mixtape’y i remixy – widać, że swoje ulubione hasło “Nie ma spania!” traktuje poważnie.
W 2007 roku u Vadima rozpoznano rzadkiego raka gałki ocznej, szczęśliwie dla wszystkich to nie przerwało jego działalności. W międzyczasie zdecydował natomiast chwycić za kamerę, wyreżyserować i nakręcić klipy promujące jego nowy album, rozpoczynając pierwszy etap kariery początkującego filmowca; w planach ma też otwarcie restauracji!
W Polsce DJ Vadim będzie promował swój ostatni album “Don’t be scared”, we Wrocławiu i w Krakowie wystąpi razem ze swoim perkusistą.
